Nauczyciel Technicznych Zakładów Naukowych Marcin Gonera łączy pracę w szkole z pasją podróżowania. Jest dziennikarzem turystycznym, pracuje dla portalu Onet Podróże. Wydał właśnie książkę o Malcie. Książka jest nieoczywista. Nie przedstawia tylko atrakcji turystycznych, ale także ciemne strony wyspy.
Malta to niewielka wyspa na Morzu Śródziemnym – liczy ponad pół miliona mieszkańców – ale ma niezwykle bogatą historię. Ten skrawek ziemi pomiędzy Europą a Afryką w swej długiej historii wielokrotnie przechodził z rąk do rąk. Władali nią Fenicjanie, Kartagińczycy, Rzymianie, Arabowie, Francuzi i Anglicy, a także rycerze należący do Zakonu Maltańskiego. Tak burzliwe dzieje pozostawiły wiele fascynujących zabytków. Najbardziej tajemnicze są megalityczne świątynie starsze niż egipskie piramidy. Pochodzą z czasów, gdy na Malcie panował matriarchat. Wyspą rządziły kobiety, o czym ma świadczyć rozwijany kult Bogini Matki oraz fakt, że na wyspie archeolodzy nie odnaleźli żadnej broni. To dowód, że była ona kiedyś rządzona przez łagodne kobiety, którym podporządkowani byli skłonni do przemocy mężczyźni.
Te i inne ciekawostki o Malcie można przeczytać w książce, który wydał właśnie Marcin Gonera – nauczyciel religii w Technicznych Zakładach Naukowych. Książka jest nietypowym przewodnikiem, innym niż większość tradycyjnych książek turystycznych. Opisuje bowiem nie tylko zabytki, atrakcje turystyczne i ciekawe miejsca do odwiedzenia, ale również codzienne życie mieszkańców oraz jasne i ciemne strony życia na wyspie. Zdecydowanie ciemną stroną są barbarzyńskie polowania na ptaki migrujące. Rocznie na Wyspach Maltańskich ginie nawet 3 mln ptaków, które odbywają swoją wędrówkę między Afryką a Europą. Na maltańskim niebie co roku giną też nasze polskie bociany. W państwie, w którym mieszka pół miliona ludzi, zarejestrowanych jest aż 10 tys. myśliwych (to oficjalne dane, w rzeczywistości do ptaków strzela jeszcze więcej ludzi). Zwyczaj polowań na ptaki wywodzi się z czasów, gdy na wyspie brakowało żywności, obecnie nie ma to żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Sporo miejsca autor poświęca też polityce. Malta jest krajem bliskim Polsce. Mimo odległości i innego klimatu, nasze kraje wiele łączy. Po pierwsze, bolesna historia. Wyspa stanowiła w czasie II wojny światowej ważny element walk o Afrykę (Churchill nazwał ją „niezatapialnym lotniskowcem”), czego skutkiem były masowe bombardowania maltańskich miast. Po drugie, przywiązanie do katolicyzmu. Jest to najbardziej katolickie państwo w Europie: 97% obywateli deklaruje katolicyzm, do kościoła co tydzień uczęszcza 40% Maltańczyków. Widać to na każdej ulicy. Znane powiedzenie mówi, że na wyspie jest tyle kościołów, ile dni w roku. W rzeczywistości chrześcijańskich obiektów sakralnych jest jeszcze więcej. Szacuje się, że na wyspie jest ponad 400 budynków o charakterze sakralnym. Wiele z nich to perły architektury. Niektóre kaplice otwierane są tylko raz w roku, z okazji wspomnienia liturgicznego danego świętego. Tak wiele kościołów i kaplic to pozostałość po czasach, gdy joannici (członkowie Zakonu Maltańskiego) byli tutaj gospodarzami. Zakon rycerski władał wyspą przez 268 lat, do XIX wieku, gdy zakonników wygnali Francuzi. Po trzecie, wspólny start w strukturach wspólnoty europejskiej w 2004 r. Polska i Malta w tym samym roku weszły do Unii Europejskiej i od tego czasu przechodzą podobne przeobrażenia kulturowe i gospodarcze.
Marcin Gonera
„Malta – rajska wyspa Europy. Kraina kołatek, luzzu i wykuszy”
Wydawnictwo Pascal
Liczba stron: 304