Nowy budynek mieszkalny u zbiegu ulic Katedralnej i Piłsudskiego wyróżnia się, zwłaszcza po zmroku, neonową kompozycją stworzoną przez duet częstochowskich artystów – Łukasza Gawrona i Jana Sętowskiego – informuje Biuro Prasowe Urzędu Miasta
Pekabex Development – firma, która wybudowała obiekt przy ul. Katedralnej 15 – przyznaje się do inspiracji trendami widocznymi nawet w europejskich stolicach. Neony, za PRL-u dość powszechne w polskich miastach, najwyraźniej wracają. Już po samej nazwie tej inwestycji – Osiedle Neonowe – można się było spodziewać, że taki element się tam pojawi…
Składający się z siedmiu znaków świetlny zestaw przy ul. Katedralnej najładniej prezentuje się oczywiście po zmroku, jest widoczny także dla pasażerek i pasażerów przejeżdżających przez Dworzec Główny PKP. Oświetlenie automatycznie uruchamiają czujniki zmierzchu.
Projekt stworzyli częstochowscy artyści Łukasz Gawron i Jan Sętowski, współpracujący obecnie pod marką Primitive Design i zajmujący się wprowadzaniem sztuki do przestrzeni komercyjnych. Wcześniej wchodzili w skład kolektywu Monstfur, który zrealizował we współpracy z samorządem Częstochowy instalacje z obszaru street artu w ramach projektu Iron Oxide na miejskich terenach inwestycyjnych. Artyści przeobrazili także mury hali Agencji Rozwoju Regionalnego S.A przy ul. Ekonomicznej. Podczas jednej z późniejszych edycji Iron Oxide ich twórczość odmieniła też oblicze pracowni krawieckiej w częstochowskim Zespole Szkół Przemysłu Mody i Reklamy im. Wł. St. Reymonta. Z czasem, jak wyjaśniał Jan Sętowski w rozmowie z redakcją miejskiego portalu kulturalnego CGK, dewaluacja street artu popchnęła obu artystów w inne rejony. Promująca turystyczny wymiar miasta i regionu praca Łukasza Gawrona „Początek szlaku” od paru lat jest jednym z wyróżników placu Daszyńskiego. Zarówno Jan Sętowski, jak i Łukasz Gawron związani byli także z miejskim projektem promocyjnym „Twarze przyszłości” na 800-lecie Częstochowy – ten pierwszy był jego inicjatorem i członkiem kapituły, a drugi – jedną z „Twarzy przyszłości”.
Neony przy Katedralnej to kolejny ożywczy element w obrębie Starego Miasta – tym razem wprowadzony przez prywatnego inwestora.
Wynaleziona w 1910 r. przez Georgesa Claude'a rura neonowa wciąż jest atrakcyjna jako element przestrzeni i – po okresie odłożenia jej do architektonicznego lamusa – ponownie zyskuje popularność. Emitowane przez neon światło ma charakterystyczny blask, a sam neon – sięgającą nawet 30 lat żywotność. Tuż po wynalezieniu neony budziły jednak opór – np. w międzywojniu narzekano, że te warszawskie są krzykliwe, niedobre dla wzroku i wprowadzają wizualny nieład. Wielki comeback neonów przyszedł pod koniec lat 50. – najbardziej charakterystyczne instalowano w Warszawie i Poznaniu. Z czasem zaczęły żyć bardziej jako elementy estetyki niż nośniki informacji i reklamy. I ten estetyczny wymiar dominuje także dziś – kiedy koniunktura powraca. Neony tworzy się w dowolnych kształtach i kolorach, dając ciekawe narzędzie projektantom i artystom. Ciesząc oko, neony znakują także przestrzeń publiczną, będąc swego rodzaju drogowskazami w miastach. Czasem oświetlają architekturę (jak przy ul. Katedralnej), bywa też, że służą do iluminacji innych obiektów – skwerów, mostów etc. W ostatnich latach neony powróciły np. w Płocku, Poznaniu, Lublinie i Warszawie.
Na zdjęciu: neony apartamentowca przy ul. Katedralnej
Fot. Pekabex Development / Urząd Miasta