Myszkowscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło na drodze krajowej numer 91 w Siedlcu Dużym. W wyniku zderzenia fiata bravo z land roverem jedna osoba została ranna, a druga zmarła w szpitalu. Pijany kierowca jednego z aut został ujęty przez świadków zdarzenia, gdy pieszo chciał uciec z miejsca zdarzenia... – informuje myszkowska Policja
Do wypadku doszło w sobotę 8 stycznia około 13.30 w Siedlcu Dużym na drodze krajowej numer 91. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 26-letni kierowca fiata bravo, jadąc w kierunku Katowic, w wyniku nieprawidłowego wyprzedzania land rovera, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w niego. W wyniku zdarzenia fiat „dachował”. Jego kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku i próbował uciec pieszo, po chwili został jednak ujęty przez świadków. Jak się okazało, był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Nie miał także uprawnień do kierowania. 28-letni pasażer fiata, na skutek poniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu. Ranna, na szczęście niegroźnie, została również pasażerka land rovera. Nietrzeźwy kierowca, mieszkaniec gminy Niegowa, został zatrzymany.
Na wniosek policjantów i prokuratora, sąd zastosował wobec niego 3 miesiące tymczasowego aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Fot. Materiały Policji