Wytropił złodzieja

Po śladach na śniegu biegnąc ponad 5 kilometrów, policjant z Koziegłów wytropił i zatrzymał 40-latka z Masłońskiego – informuje myszkowska Policja.

Do zdarzenia doszło w niedzielne  południe. Dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na terenie masywu leśnego nieznany sprawca ubrany na ciemno i w kominiarce ukradł kamerę leśną. Na miejscu zjawił się patrol z Koziegłów. Kryminalny ustalił, że w miejscu kradzieży widać świeże ślady pozostawione na śniegu. W obawie przed następnymi opadami śniegu i zatarciem ich pobiegł tam, gdzie prowadziły. Sprawca próbował zmylić policjantów, wchodząc np. do rzeki, czy później na jezdnię. Po 5-kilometrowym dystansie trop zaprowadził policjanta do jednego z mieszkań w miejscowości Masłońskie. Tam razem z kolegą z patrolu zastali dobrze znanego im 40-latka. Mężczyzna zaprzeczał, jakoby miał mieć związek z jakąkolwiek kradzieżą, twierdził, że nic na ten temat nie wie.

Śledczy nie odpuścili. Podczas przeszukania jego mieszkania, odnaleźli całkowicie przemoczone obuwie, które odpowiadało odwzorowaniu pozostawionym na śniegu. 40-latek dalej upierał się, że nie ma nic wspólnego z kradzieżą fotopułapki. Policjanci podjęli więc  decyzję o przeszukaniu pomieszczeń gospodarczych. I tam, w jednym z nich natknęli się na zawiniętą w aluminiową folię skradzioną kamerę.

Mężczyzna przyznał się do winy. Został zatrzymany i usłyszał zarzut. Warta 1000 zł kamera leśna została odzyskana dzięki profesjonalnej pracy kryminalnej. Odzyskane w całości wraz z kartą SIM urządzenie wkrótce trafi do właściciela. 40-latek stanie przed obliczem sądu, który zadecyduje o jego losie.