Zaledwie kilka miesięcy temu trzy koleżanki: Aleksandra Bochnacka, Sylwia Chłód i Wioleta Szymkiewicz otworzyły w Częstochowie lokal gastronomiczny „Klubokawiarnia Bank”.
Pomieszczenia po działających na przestrzeni wieków w Częstochowie instytucjach finansowych: Towarzystwie Kredytowym Ziemskim, Spółdzielczym Banku Ludowym czy ostatnio PKO Banku Polskim współprowadzące klubokawiarnię oglądały kilka lat wcześniej.
– Gdy przyszłyśmy pierwszy raz zobaczyć pomieszczenia po byłym banku, z opustoszałymi boksami byłych kas stwierdziłyśmy zgodnie, że tak, to jest to miejsce – wspomina Sylwia Chłód.
Zapał dziewczyn został mocno przyhamowany przez wprowadzenie szeregu ograniczeń spowodowanych pandemią. Jednak plan stworzenia w mieście lokalu gastronomicznego łączącego w sobie kawiarnię, restaurację i pub co rusz odżywał. Wreszcie we wrześniu 2021 r. Ola, Sylwia i Wiola podpisały umowę o przejęciu w użytkowanie pomieszczeń byłego banku.
- Już następnego dnia zaczęłyśmy coś tu burzyć, przestawiać, rozbierać – wspomina Aleksandra Bochnacka.
Poprzedni użytkownik skrupulatnie i w miarę dokładnie oczyścił pomieszczenia. Pieniędzy, choćby po denominacji, nie było. Jednak podczas remontowych prac ukazało się znalezisko. Niepozorny medalik z wizerunkiem Matki Boskiej.
- Matka Boska bankowa – mówi Ola.
Ciekawe, własność byłego pracownika banku? A może jednego z klientów tej instutucji, który zaopatrzony w medalik przychodził do PKO BP, licząc na święte wstawiennictwo i większe oprocentowanie odłożonych na książeczce oszczędnościowej pięniędzy? Tego już się nie dowiemy. Natomiast pewne jest jedno.
– Czy miałyśmy chwile zwątpienia? – powtarzają pytanie dziewczyny. – Zapewne każda z nas miała taki dzień, kiedy zastanawiała się, co my tu właściwie robimy. Czy nie porwałyśmy się z motyką na słońce. Jednak potrafiłyśmy się wzajemnie mobilizować – przyznają zgodnie Ola i Sylwia.
Już niebawem dla trójki współzałożycielek klubokawiarni Bank będzie kolejny sprawdzian. 31 października od godz. 20.00 zagości w niej halloweenowa zabawa. Uczestnicy obowiązkowo w przebraniach. Ma być tajemniczo i muzycznie. W końcu duch kamienicy odżył.
– Obserwujemy, że po otworzeniu przez nas lokalu – mówi Sylwia – puste jeszcze niedawno pomieszczenia tej kamienicy zyskują nowych użytkowników, nabierają życia.
– Duch kamienicy odżył – dodają dziewczyny z uśmiechem.
Kto wie? Może i ten duch zawita na halloween do klubokawiarni? Więcej informacji o tej zabawie już w siedzibie lokalu.
Waldemar Jabłczyński
Na zdjęciu od lewej: Aleksandra Bochnacka, Sylwia Chłód oraz autor tekstu