W czwartek 25 maja około godziny 4.00 oficer dyżurny kłobuckiej komendy odebrał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego, do którego doszło na ul. Strażackiej w Białej. Mundurowi, którzy dojechali na miejsce, zobaczyli dwa uszkodzone ogrodzenia oraz porzucone bmw. Stróże prawa wytypowali mieszkańca gminy Kłobuck, który mógł być sprawcą zdarzenia i dotarli do niego. W chwili wykonywania policyjnych czynności 19-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie. Co więcej, okazało się, że podejrzewany nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami - informuje myszkowska Policja.
Młody mężczyzna przyznał się i wyjaśnił stróżom prawa, że to on kierował bmw.
Dodatkowo na miejscu pracowali kłobuccy śledczy wraz z technikiem kryminalistyki, którzy m.in. wykonali oględziny pojazdu i zabezpieczyli ślady.
Okoliczności samego zdarzenia drogowego wyjaśniali mundurowi z kłobuckiej drogówki, którzy wstępnie ustalili, że jadący od strony Kopca kierowca bmw nie dostosował prędkości, stracił panowanie nad pojazdem, po czym uderzył w ogrodzenia dwóch posesji na ul. Strażackiej.
Młody mężczyzna, który jest podejrzewany o kierowanie bmw w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zdarzenia drogowego musi liczyć się z surowymi konsekwencjami swojego zachowania. Wkrótce usłyszy zarzuty karne, za które grożą m.in. wysoka grzywna, orzeczenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, a nawet pobyt w więzieniu. Dodatkowo sytuacji 19-latka nie poprawia fakt, że kierował bez wymaganych uprawnień, co samo w sobie stanowi poważne naruszenie przepisów ruchu drogowego. O dalszym losie mężczyzny zadecydują prokurator i sąd.
Fot. Materiały kłobuckiej Policji