Z ostatniej chwili

Pijany wiózł pasażera motorowerem

2020-08-05 11:51:48 informacje
img

Naczelnik częstochowskiego wydziału kryminalnego, wracając w niedzielę ze służby, w Rędzinach zauważył motorowerzystę, którego zachowanie na drodze wskazywało, że może być pijany. Pasażer, którego wiózł, nie miał kasku i trzymał puszkę z piwem - informuje częstochowska Policja. 

W niedzielę po skończonej służbie podinsp. Rafał Noszczyk zauważył motorowerzystę, który na rondzie w Rędzinach wjechał „pod prąd”. Ponadto pasażer nie miał kasku ochronnego i trzymał w ręku puszkę z piwem. Gdy motorower zjechał na parking przy sklepie, naczelnik podbiegł do dwóch mężczyzn, uniemożliwiając im dalszą jazdę. Zarówno kierowca, jak i pasażer schodzili z jednośladu chwiejnym krokiem, a gdy policjant podszedł bliżej, wyczuł od nich alkohol. Gdy podinsp. Rafał Noszczyk przedstawił się, 35-letni kierujący zaczął uciekać. W ślad za nim chciał pójść 29-letni pasażer, jednak został zatrzymany przez stróża prawa. 

Na miejsce przyjechał patrol z Kłomnic i zatrzymał uciekiniera. Wstępne badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik pozytywny, co oznaczało, że kierujący znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna jednak odmówił poddania się kolejnemu badaniu, dlatego została od niego pobrana krew do badań. Jeśli wyniki potwierdzą, że kierował w stanie nietrzeźwości, 35-latkowi grożą do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Pasażer miał w organizmie ponad 2 promile.

Fot. Materiały częstochowskiej Policji

Page generated in 0.017 seconds.