Z ostatniej chwili

R. Panas: Żeby włączyć się w walkę o awans do Plus Ligi, trzeba mieć odpowiedni budżet i zaplecze. Myślę, że powoli to gwarantujemy!

2021-05-13 11:45:07 informacje
img

O budowie drużyny na nowy sezon, szansach częstochowskiego Exact Systems Norwida na Plus Ligę oraz o grupach młodzieżowych „błękitno-granatowych” mówi dyrektor sportowy Exact Systems Norwid Częstochowa Radosław Panas.

Marek Osuchowski (Biuro Prasowe Exact Systems Norwid): Powoli opada kurz po ostatniej batalii z Polskim Cukrem Avią Świdnik, której stawką było 5. miejsce w Tauron 1. Lidze. Jak oceniasz tę rywalizację? Wydawać by się mogło, że po zwycięstwie 3-1 na parkiecie rywala rewanż w Częstochowie będzie tylko formalnością? Dodatkowo spotkanie w Częstochowie dla gospodarzy rozpoczęło się idealnie, prowadziliśmy już 2-0 i chyba nikt nie spodziewał się, że Avia ostatecznie wygra mecz i wyrówna stan rywalizacji...
Radosław Panas: Tak naprawdę to przy stanie 2:0 i 23:21 szykowałem się do zakończenia meczu i sezonu, ale moment rozluźnienia, kilka udanych akcji przeciwnika i set nam uciekł. Potem zespół Avii mocno się nakręcił i mecz całkowicie zmienił swoje oblicze. Kolejne sety padły łupem rywala i niespodziewanie o piątym miejscu musiał zadecydować złoty set.

MO: Dokładnie, do końcowego rozstrzygnięcia potrzebny był „złoty set”. W nim błękitno-granatowi pozbierali się mentalnie i ostatecznie mogli cieszyć z zajęcia 5. miejsca na zapleczu Plusligi.
RP: Tak, nasz zespół pokazał klasę i charakter i wygrał go dosyć gładko i ostatecznie to Norwid mógł cieszyć się z najlepszego miejsca w historii klubu w rozgrywkach na tym szczeblu. Cały sezon trzeba ocenić bardzo dobrze, bo zespół od początku utrzymywał się w czołówce i po rundzie zasadniczej byliśmy na czwartym miejscu i z ogromnymi nadziejami przystępowaliśmy do play-off. Tu jednak w pierwszej rundzie zespół z Wrocławia okazał się lepszy i marzenia o graniu o medale trzeba odłożyć na kolejny sezon.

MO: Tak jak powiedziałeś chwilę wcześniej, dla Exact Systems Norwida to najlepsze miejsce w historii występów w tej klasie rozgrywkowej. Widać więc ciągły rozwój, a ciężka praca przynosi zamierzone efekty.
RP: Od momentu, kiedy gramy w pierwszej lidze, poza poprzednim sezonem, to z roku na rok idziemy do przodu i zajmujemy lepsze miejsce w tabeli i nie wypada, żeby w kolejnym było gorzej. Dlatego wszystkie działania na polu transferowym są podporządkowane temu, żeby za rok grać o medale.

MO: Rozwój sportowy to jedno, jednak w klubie postawiono równocześnie na działania marketingowe, aby Exact Systems Norwid Częstochowa był rozpoznawalny nie tylko jako fantastyczny ośrodek szkolenia młodzieży, ale przede wszystkim jako profesjonalny klub siatkarski w Polsce. Przynosi to wymierne efekty?
RP: Myślę, że równolegle z postępem sportowym klub idzie do przodu również na polu organizacyjnym i marketingowym. Klub jest bardzo dobrze widoczny w mediach społecznościowych i regionalnych, większość meczów można było zobaczyć w tv, a zespołowi staramy się zapewnić jak najlepsze warunki do pracy. Tu podziękowania dla wszystkich osób pracujących w klubie, które równie ciężko pracują na sukces zespołu.

MO: Rozgrywki 2020/2021 przejdą do historii jeszcze z jednego powodu. Był to bowiem pierwszy w pełni rozegrany sezon w czasach pandemii. Jak klub radzi sobie w tych niełatwych czasach?
RP: Początek sezonu to był jeden wielki znak zapytania. Wszyscy uczyliśmy się życia i funkcjonowania w czasach pandemii. Ale uważam, że poradziliśmy sobie świetnie. Udało nam się pomimo obostrzeń zorganizować wielki turniej z udziałem zespołów plusligowych, który był pokazywany w Polsat Sport i odbił się szerokim echem w Polsce. Zespoły biorące udział w turnieju gorąco nam gratulowały organizacji i poziomu i deklarowały udział w podobnych przedsięwzięciach w przyszłości, co potwierdza również nasz profesjonalizm. Zespół był dotknięty chorobą, ale szybko z tego wyszedł i bez większych problemów wróciliśmy na dobre tory.

MO: Czas powoli pozostawić kampanię 2020/2021 w pamięci, a skupić się na przyszłości. W najlepsze trwa budowa drużyny na nowy sezon. W klubie przedłużono już kilka kontraktów z obecnymi siatkarzami...
RP: W trakcie trwania sezonu systematycznie przedłużaliśmy kontrakty z zawodnikami, którzy decydowali o sile drużyny. Większość chciała pozostać na kolejne lata w naszym klubie. Tak po prawdzie tylko Damian Kogut chciał odejść, ale tu była inna sprawa. Najprawdopodobniej trafi do Plusligi i będzie sprawdzał swoje umiejętności na tym poziomie. To dla nas również powód do satysfakcji, bo kolejny z naszych wychowanków zagra w ekstraklasie, co potwierdza tylko, że nasz model pracy przynosi efekty.

MO: Dla kilku zawodników będzie to również czas pożegnań z Jasnogórską 8. W zespole pojawią się więc nowe twarze? Na co mogą liczyć kibice Norwida w przyszłym sezonie?
RP: Tak, podpisaliśmy już też kolejne kontrakty, o których będziemy systematycznie informować naszych kibiców. Będzie kilka hitów oraz powrotów i myślę, że szczególnie formacja przyjęcia (tu będzie kompletnie nowa czwórka) wniesie nas na wyższy poziom.

MO: Nadszedł już czas, by zawalczyć o Plusligę? W tym roku walka o jedno miejsce premiowane awansem jest bardzo zacięta. Za rok może być jeszcze trudniej?
RP: Żeby włączyć się w walkę o awans, trzeba mieć odpowiedni budżet i zaplecze sportowe. Myślę, że powoli to gwarantujemy, ale patrząc, jak silne są zespoły, które w tym roku zagrają o medale, będzie to trudne zadanie, ale wykonalne, mam nadzieję.

MO: Ostatnio rząd umożliwił udział w rozgrywkach młodzieży. Podsumuj proszę przy tej okazji start naszych drużyn na wszystkich szczeblach rozgrywek młodzieżowych.
RP: Sezon udany. Kadeci na początku grali w „zaległych” mistrzostwach Polski i zajęli znakomite, 4. miejsce. Juniorzy co prawda nie zagrają w tym roku w finałach, ale zajęli 3. miejsce w 1. Lidze Śląskiej seniorów, co dało nam wiele satysfakcji, a jeszcze juniorzy młodsi za kilkanaście dni w 1/2 MP zagrają o awans do ścisłego finału. To pokazuje, że praca z młodzieżą idzie w dobrym kierunku i liczę na to, że kilku młodych chłopaków za chwilę dołączy do pierwszego zespołu.

Fot.: Marek Osuchowski

Page generated in 0.0164 seconds.