Policjanci z częstochowskiej grupy Speed zauważyli volkswagena, który z dużą prędkością jechał drogą krajową numer 91 w Częstochowie. Mundurowi postanowili zmierzyć prędkość, z jaką się porusza. Jednak po przejechaniu kilkuset metrów samochód, zamiast zjechać w prawo, wjechał wprost na pas zieleni, uszkadzając znak drogowy. Jak się okazało, zarówno kierujący, jak i pasażer byli pijani - informuje częstochowska Policja.
Do zdarzenia doszło 17 kwietnia. Patrol częstochowskiej drogówki wyjeżdżał z terenu stacji benzynowej, gdy zauważył pędzącego lewym pasem po al. Wojska Polskiego osobowego volkswagena. Policjanci zdecydowali, że zmierzą prędkość, z jaką porusza się pojazd, jednak kierowca nerwowo zmieniał pasy ruchu. W końcu zjechał na prawy skrajny pas i kontynuował jazdę. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów, zamiast na łuku drogi zjechać w prawo, kierujący utracił panowanie nad pojazdem i wjechał wprost na pas zieleni, uderzając w znak drogowy.
Jak się okazało, kierujący volkswagenem 36-latek był kompletnie pijany, podobnie jak podróżujący z nim pasażer. Badanie wykazało, że wsiadł za kierownicę, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Lekkomyślny kierowca musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara pozbawienia wolności.