Na froncie walki o lepszy uśmiech facet musi stawić czoła kilku przeciwnikom. Jak z nimi walczyć i jak pokonać, by zachować zdrowe zęby na dłużej?
Wrogowie męskiego uśmiechu
Według europejskiego raportu o stanie zdrowia jamy ustnej kobiety bardziej niż mężczyźni dbają o zęby. W ciągu roku u stomatologa pojawia się 59% kobiet i 54% mężczyzn. Bardziej niepokojące jest to, że Polsce 11% procent panów nie chodzi do dentysty w ogóle. Efekt jest taki, że ponad 90 proc. mężczyzn ma próchnicę, a ponad połowa problemy z paradontozą. Co najczęściej dolega „płci brzydszej”?
Wróg nr 1 – (e)papieros
Według najnowszych badań WHO na całym świecie mężczyźni sięgają 5 razy częściej po papierosa niż kobiety. Nie bez powodu na choroby przyzębia uskarża się aż 54 proc. panów. Palenie tytoniu zwiększa ryzyko paradontozy aż o połowę. – Szkodliwe substancje znajdujące się w dymie papierosowym sprawiają, że na zębach odkłada się osad, który sprzyja powstawaniu stanów zapalnych. Tytoń powoduje niedobór witaminy C niezbędnej do syntezy kolagenu w zębinie, ale również zapewniającej prawidłowe funkcjonowanie mechanizmów obronnych tkanek miękkich – wyjaśnia lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie. Kto myśli, że lepszym rozwiązaniem może być papieros elektroniczny, jest w błędzie. Co prawda nie zawiera on substancji smolistych, ale znajdziemy tam m.in. glikol dietylenowy stosowany również w płynach niezamarzających, powodujący podrażnienie śluzówki jamy ustnej i przyzębia. W składzie e-papierosa wykryto też toksyczne nitrozaminy oraz tetrametylopirazynę. Nie zapominajmy, że papieros, chociaż elektroniczny, też zawiera nikotynę, która może stymulować powstawanie komórek nowotworowych w jamie ustnej.
Wróg nr 2 - dentysta
Kto by się spodziewał, że to właśnie mężczyźni bardziej niż kobiety boją się dentysty. Według statystyk ok. 8 na 10 mężczyzn obawia się wizyty u dentysty. – Nie ma się, czego bać. Postęp w stomatologii jest wyjątkowo szybki. Przytulny gabinet, nowoczesne metody znieczulania i leczenia, innowacyjne urządzenia, ale też sprawdzone metody, jak sedacja z użyciem gazu rozweselającego, zachęcają pacjentów do wizyty. Wystarczy się tylko przełamać, po pierwszej wizycie z pewnością każdy mężczyzna wróci do gabinetu z uśmiechem na ustach – mówi dentystka.
Wróg nr 3 - sport
Naukowcy odkryli, że intensywne i długotrwałe treningi mogą prowadzić do problemów z dziąsłami i próchnicą. Przyczyną tego jest zmniejszona ilość i zmiana pH śliny, które u sportowców sprzyja rozwojowi chorobotwórczych bakterii, zwiększając ryzyko kłopotów w jamie ustnej. Na tym jednak się nie kończy. Uprawiającym sporty drużynowe i kontaktowe grożą przede wszystkim pęknięcia, złamania oraz wybicia zębów. Z pozoru bezpieczne dla uzębienia wyścigi samochodowe czy kulturystyka narażają szkliwo na nadmierne ścieranie. — Aktywnym mężczyznom polecamy stosowanie specjalnych ochraniaczy na zęby, wykonanych indywidualnie z trwałego tworzywa. Chronią one zęby przed ścieraniem, a także absorbują część siły uderzenia np. piłki – tłumaczy stomatolog.
Kolejnym zagrożeniem dla męskiego uśmiechu są sporty związane ze zmianą ciśnienia: nurkowanie, spadochroniarstwo czy modny ostatnio skydiving. Jeżeli mamy nieszczelną plombę, to znajdujący się pod nią pęcherzyk powietrza może powodować dotkliwy ból.
Wróg nr 4 - nawyki
Zęby nie zastąpią otwieracza do piwa czy kombinerek do wyciągania gwoździ. Ale panowie o tym często zapominają. Używanie zębów do innych celów niż te, do których zostały stworzone, może skończyć się pęknięciem szkliwa, a nawet ukruszeniem zęba.
Co należy zrobić, jeśli jest już za późno i złamie nam się ząb? - Niezwłocznie należy umówić się na wizytę w gabinecie stomatologicznym, im szybciej to zrobimy, tym większe są szanse na uratowanie zęba. Niewielkie uszkodzenia odbudowujemy kompozytem, a na rozległe zakładamy korony lub licówki ceramiczne – radzi lek. stom. Monika Stachowicz.